Pierwszą książkę tego typu zaczęłam szyć, gdy byłam na urlopie macierzyńskim ze starszą córką. Czas szybko mijał, a mnie to szło dość opornie i uszyte kartki leżą gdzieś zapomniane. Pomimo, że jest to praca bardzo czasochłonna (a co w rękodziele nie jest!? ;-), spodobało mi się i mam nadzieję, że na tej jednej się nie skończy. Książeczka ma być prezentem urodzinowym dla dziewczynki kończącej 4 latka. Nauka liczenia, przeliczania elementów, do tego czytanie globalne i zabawa malutkimi filcowymi figurkami, które można samodzielnie przypinać i odpinać na rzepy. Dzieci uwielbiają wszelkie manipulacje. Nie ma to jak nauka przez zabawę. Oby obdarowanej Jubilatce się spodobało...;-)
Kocham styl shabby chic i vintage, technikę decoupage, postarzanie przedmiotów i szycie. Moją pasją jest też nadawanie meblom i innym starym przedmiotom nowego życia poprzez ich malowanie.
wtorek, 6 stycznia 2015
Książeczka edukacyjna
Pierwszą książkę tego typu zaczęłam szyć, gdy byłam na urlopie macierzyńskim ze starszą córką. Czas szybko mijał, a mnie to szło dość opornie i uszyte kartki leżą gdzieś zapomniane. Pomimo, że jest to praca bardzo czasochłonna (a co w rękodziele nie jest!? ;-), spodobało mi się i mam nadzieję, że na tej jednej się nie skończy. Książeczka ma być prezentem urodzinowym dla dziewczynki kończącej 4 latka. Nauka liczenia, przeliczania elementów, do tego czytanie globalne i zabawa malutkimi filcowymi figurkami, które można samodzielnie przypinać i odpinać na rzepy. Dzieci uwielbiają wszelkie manipulacje. Nie ma to jak nauka przez zabawę. Oby obdarowanej Jubilatce się spodobało...;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz