niedziela, 25 stycznia 2015

Torebkowy szał

Mąż wyjechał na tydzień, miałam zostać sama z dziećmi. Ok, pomyślałam, jakoś bez maszyny wytrzymam....I co się okazało? Przyjechał Tato, towarzystwa dotrzymał, a ja na miejscu podczas drzemek Leo wytrzymać nie mogłam i tak powstawały torby dzień po dniu ..;-) Gdy szyłam kolejne przychodził pomysł na następną, więc jak tu się powstrzymać? No nie szło.
 
 
 
 
 
 
 
 
Jeżeli torby Wam się podobają mogę uszyć takie na zamówienie. Zapraszam do KATALOGU PRODUKTÓW  (na pasku po prawej stronie) :-) Oczywiście materiały są kwestią do ustalenia, gdyż większość z nich to końcówki serii z dużej szwalni, dlatego są niepowtarzalne..
 
Niedawno zostałam poproszona o podzielenie się swoją wiedzą z lokalnymi nauczycielkami. W miłej atmosferze opanowałyśmy podczas dwóch spotkań naukę trzech technik: postarzania przedmiotów, decoupage z wykorzystaniem krak dwuskładnikowego oraz transfer wydruków na drewno.
Jestem dumna z moich koleżanek ;-)Za ich pozwoleniem umieszczam krótką fotorelację ze spotkań.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

czwartek, 15 stycznia 2015

Dzień Babci i Dziadka

Lenka ma już skończone 5 lat, więc przez ten czas nawymyślałam się już trochę prezentów dla rodziców, a jej dziadków;-) W tym roku postanowiłam uszyć poduszki. Odrysowałam rączki moich pociech, zeskanowałam, wydrukowałam i przeniosłam za pomocą transferu na serce.
Pokusiłam się nawet, za namową Justynki, pokazać pomysł szerszemu gronu na facebooku i wysłałam swoją pracę na konkurs...pierwszy raz w życiu;-)

A jak Wam się podobają?


 
 
Powstało też kilka serduszek na zamówienie
 
 
I jeszcze w wersji z kwiatkiem
 
 
I pamiątka dla Prababć


 
A na serduszku słowa piosenki, którą uczyłam na ten dzień często moich "zerówkowiczów", coś tam przerobiłam i wzruszenie u Prababci gotowe...nie tylko u Niej...
 
 

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Duecik z długą szyją

Kocham książki Tildy. W tym roku zamówiłam sobie pod choinkę cały pakiet. Każdą kartkę wręcz głaskałam, a nie oglądałam (o czytaniu nie wspominam bo treść oczywiście w języku angielskim, hi hi). Zaraz po świętach musiałam wykonać choć jedną rzecz wg projektu z książki. Padło na żyrafy.
A prezentują się tak:






czwartek, 8 stycznia 2015

Torba na zakupy z sówką

Tak szybciutko dziś. Powstały dwie torby. Sówki w modzie, więc aplikacja właśnie taka;-) Tym razem postawiłam na połączenie brązu z różem.




wtorek, 6 stycznia 2015

Książeczka edukacyjna


Pierwszą książkę tego typu zaczęłam szyć, gdy byłam na urlopie macierzyńskim ze starszą córką.  Czas szybko mijał, a mnie to szło dość opornie i uszyte kartki leżą gdzieś zapomniane. Pomimo, że jest to praca bardzo czasochłonna (a co w rękodziele nie jest!? ;-), spodobało mi się i mam nadzieję, że na tej jednej się nie skończy. Książeczka ma być prezentem urodzinowym dla dziewczynki kończącej 4 latka. Nauka liczenia, przeliczania elementów, do tego czytanie globalne i zabawa malutkimi filcowymi figurkami, które można samodzielnie przypinać i odpinać na rzepy. Dzieci uwielbiają wszelkie manipulacje. Nie ma to jak nauka przez zabawę. Oby obdarowanej Jubilatce się spodobało...;-)












 
 

niedziela, 4 stycznia 2015

Książeczka o której zawsze brakło czasu by napisać

Książka którą chcę pokazać ma już 5 lat. Uszyłam ją Lence zaraz po otrzymaniu pierwszej maszyny do szycia. Pomyślałam sobie , że jak już się znudzi małej, to będę miała świetną pomoc logopedyczną, bo odgłosy zwierzątek wykorzystywałam zawsze w początkowej terapii z dziećmi. Nie zdążyłam się obejrzeć, a już oglądam ją przed snem z moim synkiem ;-) I tak mnie natchnęło, żeby zrobić coś jeszcze dla dziecka...ale o tym w następnym poście.






Pamiętam, że tak się cieszyłam z tego mojego pierwszego tworu, że nawet nie zauważyłam, iż śwince ogonka nie doszyłam.