Witam po świętach;-)
Jakoś musiałam wytrzymać te trzy dni bez pędzla, nie było łatwo, ale chwila odpoczynku też się przydała. Przez ten czas, gdy mąż malował drzwi na budowie, walczył na dachu z solarami i innymi bardzo potrzebnymi kablami, ja zmalowałam dwa fotele dla Małgosi, przemalowałam blat stołu i 4 skrzydła do szafy, która w holu powstanie niebawem (mam nadzieję) ;-)
Do świnoujskiego mieszkania (zanim je sprzedaliśmy) został mi dostarczony z Hamburga stół chippendale z pięcioma krzesłami i fotelem do kompletu. Marzyłam o dniu kiedy zacznę na nich mazać farbami, bo brązu już dawno mam po dziurki w nosie. No, a gdy zobaczyłam fotel Cat - arzyny po prostu musiałam mieć taki sam! Oto moja mistrzowska inspiracja http://cat-arzyna.blogspot.com/2014/01/tapicerka-jak-nowa.html#comment-form
A to już moje próby:
PRZED |
PO |
PO |
Zostałam poproszona o wykonanie dwóch nowych abażurów do sypialni, myślałam, że chodzi o szycie, ale gdy zobaczyłam stare, zupełnie nie zniszczone, od razu podjęłam decyzję o malowaniu i nanoszeniu serwetek z motywem róż.
szkatułka na chrzciny |
zakładki do książek |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz